Czyli spotkanie ze Sztuką w szklanym pudle. Wprawdzie nie oddaje pełni klimatu przeżywania Spektakli na żywo, ale dla mnie osobiście jest jeszcze jedynym punktem w ramówce, dzięki któremu nie zapominam jak wygląda telewizor. O wyższości spektakli granych na żywo nawet nie ma co dyskutować, chociaż pocieszający jest tutaj fakt, że Teatr w TVP pozwala wielu osobom na jakiekolwiek zetknięcie ze znakomitymi Aktorami, dla których Teatr jest całym życiem. Stała widownia daje nadzieje, że ten rodzaj Sztuki nie odchodzi zupełnie w zapomnienie wbrew wszelkim pozorom... Jakby nie było jest to jakaś Alternatywa dla tej całej przeklętej amerykańskiej (i nie tylko) papki, która w znaczącym stopniu odmóżdża (to się chyba nazywa dzisiaj współczesną formą rozrywki), albo w lepszym przypadku schematyzuje myślenie, które przenosi się później do życia... Niestety obawiam się o przyszłe losy Teatru TV z wielu względów. Już tegoroczne zawirowania nie wróżą niczego dobrego, ale gorszy jest fakt, że jeśli kiedykolwiek miałoby dojść do prywatyzacji TVP (a jak wiadomo dzisiaj wszystko jest możliwe) to jestem niemal pewny, że jest to jeden z pierwszych programów, dla których może zabraknąć miejsca w nowoczesnej telewizji, która tylko walczy o wpływy wśród widzów... Nie potrafiłbym sobie również wyobrazić Spektakli przerywanych reklamami. Już i tak cotygodniowe poślizgi w emisji wywołane emisją reklam są dla mnie brakiem szacunku do Widza. Zawsze można napisać w programie (i zapowiedzi na stronie), że zaczyna się o 20.25, a nie 20.20 no chyba, że problemem jest ograniczony czas emisji reklam, które przypadkiem się wydłużają... Ale żeby tak, co tydzień było aż tyle ważnych informacji do przekazania, które przedłużają emisję wiadomości?
Na koniec jeszcze strona domowa, którą warto odwiedzić
http://ww6.tvp.pl/6232.dzialy