Trzecia Strona Księżyca > Serenady i Pieśni

pieśń księżycowa stycznia

(1/1)

drzoanna:
muszę się Wam przyznać - że oszalałam dla tego utworu.
Prościutki - ale z aranżacją i wokalem niezwykle wzruszający.
No i ten tekst - prosty jak budowa cepa, oszczędny - ale mnie po prostu rozwala.
Przypominam - chodzi o  "Mystic Highway" Lakeside X z Czech.


<cytuję ze strony zespołu>

If you don’t know what’s suffering
If you don’t know what’s suffering
You’ll never come across that highway

Your heart is not as trembling
Your mind is not as silent
You’ll never come across that highway

High, high, high
You raised me up and left me there
Up in the skies

(Now) way up there I wander
But deep inside I suffer
Being stuck, left alone
Far away
Highway

(Now) way up there I wander
But deep inside I suffer
Being stuck, left alone
Far away
In my wail

 a tu moja własna impresja na temat, z rymami - bo ostatnio je polubilam.

Mystic Highway


jeśli nie wiesz czym jest cierpienie
a ból - jest jak każde inne słowo
to znaczy - że nigdy
nigdy
nigdy nie przejedziesz się tą drogą

Twoje serce nie jest jednym wielkim drżeniem
a umysł - ciszą, co aż rani
to znaczy - że nigdy
nigdy nie natkniesz się na nią


wysoko
wysoko
tak wysoko
uniosłeś mnie i zostawiłeś tam
nad chmurami i niebem

droga na szczyt, tak, ale tak daleko
teraz błąkam się krzycząc z bólu
w samotności
bez wyjścia
bez Ciebie


*****************

jakieś Wasze własne wrażenia?

:)




Koń Polski:
zgodzę się z Tobą  cały dzień chodzi mi po głowie nie mogę przestać o tym myśleć 

drzoanna:

--- Cytat: Koń Polski w 24 Styczeń, 2011, 13:40 ---zgodzę się z Tobą  cały dzień chodzi mi po głowie nie mogę przestać o tym myśleć 

--- Koniec cytatu ---
prawda?
a ja na dodatek katuję sąsiadów raz to wersją oryginalną raz to moją własną - moje 2 łapy + pianino.
Biedni sąsiedzi :)

Electrofanka:
Mnie też Pieśń Księżycowa przypadła do gustu :)

carpenterk:
Ostatnia PK.
To jedna z tych piosenek, które nabieraja wyrazu po kilku spotkaniach. Tak było dla mnie i tym razem.
W czasie audycji nie powaliła mnie na kolana, ale dziś… szacuneczek dla sąsiadów z południa.

I podziekowania dla pani Agnieszki – za uzasadnienie dla wyboru Brendana. Zasłuchany w muzyce Lisy jakoś odsunąłem w kąt, i to niesłusznie, Brendana. Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej