Było, minęło... Ale jak minęło !!!
Niestety pogoda w piątek nas nie rozpieszczała, co nie pozowoliło posłuchać choćby Closterkeller - a szkoda, bo około 22 zrobiło się ciepło, nie padał już deszcz i mozna było coś odpalić
.
Występ Other Day w kościele nieco osłodził brak koncertów na zamku. Choć muszę przyznać, że pierwsze pół godziny nie powaliło mnie na kolana.
Może wokalista musiał się "rozkręcić" ? Za to pozostała godzina, to już zupełnie inny świat doznań i jakości wykonania. Tyle powiem, bardzo mnie się to podobało, bardzo.
Liczę na wrażenia innych forumowiczów, których zapewne na zamku nie brakowało.
Ps.
Dodam jeszcze jedno, bardzo miłe wrażenie. Braterstwo Luny.
Po wysłuchaniu kilku utworów w radio, czy przez net nie spodziewałem się fajerwerków i podszedłem do kapeli raczej z zaciekawieniem niż oczekiwaniem ciekawego występu.
A tu proszę...
Panowie mają pojecie o swoim fachu - tu szczególne uznanie dla gitarzysty i jego solowych popisów. Właściwe wszyscy członkowie zespołu zasługują na uznanie.
Solidny występ. I co najważniejsze - porządnie ustawiony dźwiek - zatem słychać wokal i instrumenty a nie, niezrozumiały bełkot + kakofonia dzwięków - co niestety czasem się zdarza.
I jeszcze jedno - żeby nie było....to nie ja jestem managerem tej kapeli
a na ich koncert chetnie bym jeszcze kiedyś się wybrał...
Pozdrowienia.
Carpenterk